Kilka dni temu został przedstawiony projekt ustawy budżetowej na 2011 rok, który obiecuje ogromne oszczędności w ochronie zdrowia narodu. Głównym wkładem jest przeniesienie działalności oddziałów medycznych szpitali na obszarach wiejskich do szpitali w Reykjavíku i Akureyri. Powstaną „szpitale ochrony zdrowia” z naciskiem na opiekę zdrowotną, medycynę i opiekę geriatryczną. Te ?służby zdrowia? powinien przyjmować pacjentów w wybranych przypadkach z Lsp i Fsa po operacjach i leczeniu kontrolnym. Opieka zdrowotna musi być priorytetem.

Jak to się ma do nas, mieszkańców północnej części Fiordów Zachodnich?

Aby osiągnąć cele Ministerstwa Zdrowia

Na oddziale medycznym szpitala zapowiadane są cięcia w wysokości 193 mln, ale wzmocnione zostanie duszpasterstwo młodzieży i opieka zdrowotna.

Aby osiągnąć te cele, muszą zostać zamknięte usługi chirurgiczne (chirurg, pielęgniarki na sali operacyjnej i usługi anestezjologiczne), usługi położnicze, usługi medyczne, oddział rentgenowski, dział badań, fizjoterapia i terapia zajęciowa. Powstanie „szpital ochrony zdrowia”, w którym lekarze będą opiekować się tymi, którzy tam będą. Niewykluczone, że służba zdrowia będzie mogła prowadzić dział badań i rentgen w godzinach dziennych, jeśli znajdzie się ktoś do pracy na tych oddziałach bez zmian.

Praca w ciągu dnia to 40 godzin tygodniowo, ale 168 godzin to tydzień, więc badania mogą być dostępne przez 1/4 roku. Specjaliści z zakresu chirurgii lub medycyny nie powinni pracować w instytucie. „Szpital ochrony zdrowia? będzie więc głównie realizował podobne zadania, jakie do tej pory wykonywały schroniska szpitalne w powiecie, czyli opiekuje się i pielęgnuje tych, którzy dotarli do ostatniego miejsca na życiowej drodze i dba o to, by czuli się komfortowo. Powstanie również poczekalnia dla osób wymagających pilnego leczenia i oczekujących na transport.

Doraźne leczenie chorych i rannych

W projekcie ustawy jest mowa o wzmocnieniu transportu ambulansowego. Ostre objawy poważnej choroby lub poważne szkody spowodowane wypadkiem należy zgłosić do Reykjavíku. Mówię o objawach choroby lub wypadku, ponieważ diagnoza najczęściej zostanie postawiona inaczej niż za pomocą testów, które nie zawsze będą dostępne w domu na prowincji w tym czasie. . Na południe zostanie wysłanych znacznie więcej osób, niż jest to rzeczywiście potrzebne, ponieważ nie będzie można wykluczyć, że jest to poważna sytuacja i nie będzie oceniane, czy na przykład bóle w klatce piersiowej lub brzucha mają poważny charakter, czy nie. To samo dotyczy złamań i zwichnięć kończyn, które mogą wymagać prostowania i mocowania. Do tej pory uratował wiele osób, że możliwe jest natychmiastowe postawienie diagnozy i rozpoczęcie leczenia, niezależnie od tego, czy czeka się na śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, czy nie, ale wtedy najczęściej jest to praca zespołowa lekarzy, służb anestezjologicznych, działów badawczych (x- promienie i badania krwi) oraz pielęgniarstwo, które to umożliwiają.

 

Konsekwencje

Niezbyt atrakcyjne będzie wzięcie na siebie odpowiedzialności za osiedlenie 6000 osób bez możliwości badań, diagnozy i leczenia w oczekiwaniu na pomoc z zewnątrz, np. karetkę lotniczą lub przetransportowanie pacjentów 450 km drogą lądową. Często zdarza się, że zarówno loty, jak i trasy lądowe są niedostępne ze względu na pogodę. Co wtedy?

 Jak można przewidzieć, niektórzy ucierpi z powodu odległości Reykjavíku od lądu i niebezpiecznego transportu. Kobiety w ciąży będą musiały mieszkać przynajmniej na południu. ostatnich 2 tygodniach ciąży, ponieważ naturalnego momentu porodu nigdy nie można przewidzieć z absolutną pewnością. Nikt nie wie, który poród będzie przebiegał spokojnie, a który nie. Wtedy liczą się minuty. Nic nie będzie możliwe, nawet jeśli na miejscu będzie w pełni wyposażony szpital ze wszystkim, co jest potrzebne do świadczenia usług położniczych i ratunkowych. W rezultacie niepewność kadrowa lekarzy w zakresie ochrony zdrowia. Możliwe, że usługi medyczne będą całkowicie odwołany w powiecie.

Serwis teraz

Jeden chirurg opiekuje się pacjentami w szpitalu, wykonuje zabiegi w ciągu dnia oraz wykonuje niezbędne czynności ratunkowe. Wykonuje badania USG oraz pełni funkcję m.in. lekarza pierwszego kontaktu tj. obsługuje recepcję w Þingeyri i Súðavík. Ma też dużą liczbę pacjentów na oddziale dziennym szpitala dwa razy w tygodniu. Jeden lekarz rodzinny opiekuje się pacjentami w szpitalu, wykonuje gastroskopie i kolonoskopie, testy wysiłkowe serca, opiekuje się dziennym oddziałem diabetyków, sprawuje opiekę geriatryczną i domową. Farmaceuta zapewnia również opiekę zdrowotną we Flateyri. Ci dwaj lekarze szpitalni zajmują się nagłymi przypadkami w ciągu dnia i są zawsze dostępni dla lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej, którzy pełnią dyżury płatne lub bezpłatne. Opieka zdrowotna i usługi szpitalne przeplatają się więc tutaj i każda czerpie siłę z drugiej. Okręg medyczny Bolungarvík został właśnie połączony z Centrum Zdrowia Vestfjörður. Przyniosło to znaczne oszczędności, ale jednocześnie zwiększyło obciążenie dyżurujących tu lekarzy.

Oszczędności?

Jakie będą realne oszczędności z zamknięcia medycyny głównie w szpitalu i przekształcenia go w „Szpital Opieki Zdrowotnej”? 

Rocznie przyjmuje się tu około 800 przyjęć do szpitala. Chociaż tylko połowa jest wysyłana na południe ambulansem lotniczym lub drogą lądową, będzie to kosztować pieniądze. Jeśli każdy przelew kosztuje 300 tys. ISK. robi właśnie te 120 milionów ISK za rok. Ile kosztuje leczenie tych wszystkich pacjentów na południu? Według tej samej propozycji budżetowej absolutnie nic, bo szacuje się, że na ten kominek w Reykjavíku wyda się o 500 milionów mniej niż dotychczas. Kto pokrywa koszty utrzymania i podróży kobiet w ciąży (50-70 rocznie), które czekają na poród na południu kraju? Czy leczenie pacjentów na południu nic nie kosztuje? Nigdzie nie wydaje się, że wbrew oszczędnościom tu na zachodzie i zniszczeniu społeczeństwa nie ma kosztów transportu lub przenoszenia pacjentów na południe.

Wniosek

Dużo się dziś mówi o odpowiedzialności, co jest zrozumiałe. Ale kto jest odpowiedzialny za te prawa, które są przedstawiane wodzom Fiordów Zachodnich bez żadnego uzasadnienia realnych oszczędności. A może rząd liczy na to, że wszyscy uciekną na południe lub nawet dalej, może do nordyckiego systemu opieki społecznej, żeby osiedla przestały tu istnieć i nic nie kosztowały. Wtedy łatwo będzie sprzedać pozostałe do KE, gdy równość nędzy zostanie osiągnięta.
(Wcześniej opublikowane w Mbl. 18.10.2010)