Tratwy dotarły już do wszystkich oddziałów pielęgniarskich Fundacji Zdrowia Vestfjörður w Patreksfjörður, Þingeyri, Bolungarvík i Ísafjörður. Kotki miauczą, miauczą, poruszają się i grzecznie reagują na głaskanie. Nie gubią sierści i nie muszą jeść, ale dostają nowe baterie, gdy się zmęczą. Kocięta zostały kupione za pieniądze z darowizn, którymi dysponują działania w Eyri.
Kotki są szczególnie mile widziane na kolanach obłąkanych mieszkańców, ponieważ są niezwykle przyjemne i kojące. „Elektryczne koty przynoszą wiele radości i cieszą domowników” – mówi Auður Helga Ólafsdóttir, kierownik działu w Eyri og Berg.
Kisan na Patreksfjörður nazywa się Keli, na Bergi w Bolungarvík nazywa się Bergur, ale wciąż trwa konkurs pomysłów na imiona pozostałych.